Mamy kalendarzową wiosnę, a u mnie zupa grzybowa w garnku. Trochę niesezonowo, ale co zrobić, jeśli się zachciało. A wszystko przez te pączki:) Zostały mi białka po robieniu pączków, postanowiłam je zamrozić na zaś, a przy okazji znalazłam w zamrażarce opakowanie grzybów, które jesienią też zamroziłam na zaś:) I tak oto pączki przyczyniły się do ugotowania zupy grzybowej w marcu. Wykorzystałam zamrożone grzyby, ale przecież ze świeżymi prosto z lasu smakowałaby jeszcze lepiej. Zupa grzybowa z m... czytaj dalej...