Jesienią byliśmy w Krakowie, a ponieważ był to jeszcze czas bez covidowych obostrzeń, posiłki mogliśmy jeść na mieście. Już przed wyjazdem mieliśmy zaplanowaną wizytę na krakowskim Kazimierzu i zjedzenie prekursora hamburgerów, czyli maczanki krakowskiej . Od stolika wstaliśmy najedzeni, pełni kulinarnych inspiracji, ale niezachwyceni. Kilka miesięcy później nadeszła pora, gdy maczankę po krakowsku zrobiliśmy u siebie w domu. Maczanka z dobrze doprawioną i długo pieczoną karkówką w połączeniu z domowym sose... czytaj dalej...