Pogoda za oknem ostatnio jest jakaś kapryśna - raz jest ciepło, raz zimno, świeci słońce, a za chwilę sypie śnieg. Prawdopodobnie jest to główna przyczyna ogólnie panującego wśród moich najbliższych 'rozwalenia' fizycznego i psychicznego (katar, kaszel, gorączka i "niechcemisie") Pech chciał, że owe 'rozwalenie' dopadło również mnie. Recepturę na ten napój podał mi mój tata. Nie owijając w bawełnę - nie należy on do najsmaczniejszych na świecie, jednak spełnia swoją rolę - po kilku dniach człowiek wraca do ż... czytaj dalej...