Wciąż, bez ustanku eksperymentuję z pastami do smarowania pieczywa. Jako, że nie jadam mięsa, to takie pasty są idealne do kanapek (np. zamiast wędlin). Dawniej stale je kupowałem, a że są raczej w takich niewielkich słoiczkach, to schodziły mi na pniu. A mówiąc szczerze tanie nie są. Więc jakieś 2 czy 3 lata temu wpadłem na pomysł, że przecież mogę takie pasty robić sobie samemu. I od tego czasu już ani jednej nie kupiłem. Można je zrobić ze wszystkiego, co tylko wymyślicie. Trzeba tylko pomyśleć co z czym si... czytaj dalej...