Przerobiliśmy na nalewki większość znanych nam owoców. Niewiele jest tych, z których jeszcze nalewki nie zrobiliśmy. Ale i one się doczekają, cierpliwości. Ogranicza nas tylko jedna rzecz, bardzo niepozorna. Po prostu nie mamy tylu butelek, nie stać nas żeby co chwilę po kilka kartonów kupować. Więc stopniowo, powoli wzbogacamy się o nalewki. Nie ma pośpiechu, wszystkie, które chcemy - zdążymy zrobić. Nie w tym roku, to w kolejnym. Nalewki uczą cierpliwości, naprawdę. Ale teraz na chwilę zarzuciliśmy owoce i wzię... czytaj dalej...