Staramy się odciąć od robienia zakupów gotowych produktów spożywczych, na tyle na ile to możliwe. Bo można kupić całkiem niezłą kiszoną kapustę (np. u nas w osiedlowym sklepiku), ale można też zrobić samemu. I do tego właśnie dążymy. Zresztą wszelakich nie-gotowych rzeczy też staramy się unikać, bo mamy swoje. Hodujemy sobie to i tamto w przydomowym ogródku. To znaczy teraz akurat jest zima więc piwo pijemy (właściwie to tylko ja) zamiast hodować, ale niedługo znowu zaczynamy :) Ale właściwie odbiegam od t... czytaj dalej...