Mleko w proszku - zawsze mam z nim problem. Używam go rzadko, ale zawsze gdy je mam to zużywam część do wypieków, a druga część zostaje. Odkładam na półkę, patrzę za miesiąc, a tu jest przeterminowana. Tym razem postanowiłam, że muszę go do czegoś wykorzystać. Udało się! W ten sposób powstały chyba najszybsze pralinki jakie kiedykolwiek robiłam. Polecam wszystkim, którzy szukają jakiś szybkich w przygotowaniu słodkości (i to jeszcze bez pieczenia). Dla kogo: dla łasuchów dla szukających pomysłu na BARD... czytaj dalej...