Przepis na : deser
Byłam na wakacyjnym wyjeździe z mężem w górach. Jesteśmy w drodze do Krakowa i mówię: "Dziwne, jeste śmy w górach i nikt nie sprzedaje borówek przy drodze". W momencie jak to powiedziałam przy drodze pojawiło się mnóstwo sprzedających borówki. Nie byłabym sobą gdybym nie kupiła choć jednego litra. I tak powstały te lody: kremowe i owocowe zarazem. Proste i zdrowe. Jak stwierdził mój mąż: "Ale one są pożywne!". Robiłam je przy użyciu maszynki do lodów, ale także bez niej można je wykonać. Bardzo polecam! Dla ... czytaj dalej...