Ten rok zaowocował w liczne nalewki. Zaczęło się niewinnie od tej z rabarbaru , potem postanowiłam wyczarować w ramach leku na przeziębienie malinówkę . Z ciekawości powstał też likier brzoskwiniowy , a dla zasady creme de cassis . Nie obyło się również bez nalewki wiśniowej na miodzie akacjowym , której smak urzekł mnie najbardziej. Dziś prezentuję Wam smaczną, słoneczną i cudownie aromatyczną nalewkę agrestową . W kolejce czeka również wpis na nalewkę z czereśni oraz nalewkę wiśniową z na miodzie z Amarett... czytaj dalej...