Pasty na kanapki, to rytuał na równi z niedzielnymi zapiekankami taty w każdą niedzielę ;) Smaki dzieciństwa, w przerobionej przeze mnie formie. Wędzona makrela - dawno miałam smaka na taką pastę, aczkolwiek przerażało mnie wyjmowanie malutkich ości. Kiedyś okrutnie bałam się rybich ości, teraz żyję z nimi w zgodzie :P Potrzebujemy: 1 wędzona makrela 4 jaja 1 cebula 2 łyżki keczupu 2 łyżki majonezu pieprz Skomentuj :) czytaj dalej...