Beziki robiłam już z mamą kilkakrotnie. Nie mogłam napisać przepisu, bo bezy u nas znikają tak szybko po wysuszeniu że mamie nie udało się zrobić zdjęcia. No cóż na zdjęcie trzeba będzie poczekać. Może kiedyś zrobimy taką ilość że kilka do zdjęcia zostanie, bo raczej na to że nie będziemy mieli na nie ochoty nie ma co liczyć. Podam wam jeden ze sposobów jak je robimy. Robiąc te beziki korzystałam z mamą z rad cukiernika Giovanni Pina . Sugeruje on że jeśli chce się uzyskać bardziej chrup... czytaj dalej...