Tak postrzegam ten weekend- jako ostatni sprint, kiedy jest jeszcze dużo niedomowych rzeczy do załatwienia. Od poniedziałku skupiam się już na dekoracjach, zakupach i odgruzowywaniu pokoju. Ciężko się zmusić do innej, niezwiązanej ze świętami aktywności, szczególnie że jestem świadoma jak wiele bożonarodzeniowych obowiązków czeka w kolejce. Dlatego powtarzam sobie jak mantrę "jeszcze tylko trochę" i dociskam na tej ostatniej prostej. Nagromadziło się tego wszystkiego tyle, że w międzyczasie jednej czynności, zajmuj... czytaj dalej...