Gorąco? W takim razie czas na obiecane coś smacznego i z wiśniami:) Jakiś czas temu, dzięki tacie odnalazłam naszą odwieczna maszynkę do lodów. Przywiózł ją z Niemiec właśnie tato- pod koniec lat 80tych, może na początku 90tych. Czyli zabytek. Ale działa! I można w nim zrobić domowe lody- na przykład śmietankowe. Sama maszynka to relikt dizajnu końca dwudziestego wieku- jakieś bladoróżowe schemaciki lodów, plastik, który nieco już pożółkł. Firma ok- Phillips. I co najważniejsze- silniczek działa... czytaj dalej...