Nie ma się co oszukiwać - tradycyjnie przygotowywana brukselka (gotowana w wodzie) bez wątpienia zawiadomi wszystkich sąsiadów, co mamy na obiad. I nie przysporzy nam przyjaciół w rodzinie i okolicy... :) Dlatego nauczyłam się przygotowywać ją nieco inaczej. I niespodzianka! Okazało się, że taka usmażona i podana z makaronem jest nie tylko zapachowo-nie-ofensywna, ale i pyszna, podobnie zresztą, jak i ta w wersji z patelni, ale z pieczarkami . Następnym krokiem była oczywiście wersja jeszcze bardziej u...