Dla naszych krewnych i znajomych, poznających bliżej nasze codzienne życie, dużym zaskoczeniem była liczba osób przewijających się przez nasz dom w związku z nieuleczalną chorobą naszej Księżniczki! Wręcz słyszałam takie pytanie: “Nie denerwuje Cię to, że stale ktoś obcy kręci Ci się po domu?!” O pewnych aspektach życia z dzieckiem przewlekle chorym pisałam już wcześniej (np. tutaj<klik> ). A w tym wpisie chciałam poruszyć problem prywatności, a raczej jej ograniczenia… “Stale ktoś obcy kręci Ci się po ... czytaj dalej...