Ludzie pytają mnie, jak ja mogę czuć się szczęśliwą mając niepełnosprawne i zupełnie niesamodzielne dziecko, które wymaga opieki całą dobę i na dodatek ma poważne kryzysy zdrowotne, które przecież są bardzo stresujące dla mnie i niebezpieczne dla jej zdrowia. Otóż ja już dawno temu ZDECYDOWAŁAM, ŻE JESTEM SZCZĘŚLIWA. Szczęśliwa bez względu na wszystko. Bez względu na to czy jestem gruba, chuda, niska, wysoka, z gładką buźką czy ze zmarszczkami, z jędrnym ciałem czy z cellulitem, będąc singielką, dziewczyną, narzec... czytaj dalej...