Temat infekcji u przewlekle chorego dziecka to temat rzeka pełna meandrów. I właśnie temat ten przerabiamy… Właściwie to już kilka dni temu miałam nadzieję, że temat mamy przerobiony i przychodzi poprawa, ale niestety okazało się, że myliłam się A przecież po badaniu lekarskim, postawieniu diagnozy, aplikacji leków i wszystkich czynności w postaci inhalacji, oklepywania, odsysaniu wydzieliny ssakiem elektrycznym i kaszlatorem powinno być lepiej, prawda? Teoretycznie. U zdrowego dziecka. A tymczasem u Emmusi... czytaj dalej...