Znacie to? Udało się zrobić niezłe danie, piękną kompozycję, naturalne światło w salonie pada równomiernie na nasze kulinarne dzieło. Aparat przygotowany, pierwsza próba, druga... ok, działamy. Pstryk! Gotowe! Ale co to? .... na zdjęciu tłuściutka łapka niemowlaka kradnąca dekorację! Moi stali czytelnicy wiedzą, że jestem mamą dwóch fantastycznych córek - czteroletniej Karolinki i dziesięciomiesięcznej Asi. Karola to moja asystentka - uwielbia ze mną gotować, pomagać w kuchni, no i jest wierną f... czytaj dalej...