W lesie pojawiły się pierwsze grzyby. Nie jestem jakąś pasjonatką zbierania, a znalezienie jadalnego jest dla mnie nie lada wyczynem, ale kurki i prawdziwki jestem w stanie rozpoznać i sporadycznie się o nie potknąć :D I choćby dla tych pojedynczych sztuk, lubię iść w las, wytężać wzrok i myśleć o tym, co zrobię z grzybów jak już odpowiednią ilość dorwę. Niekoniecznie sama... Jeśli idziemy to przynajmniej w czwórkę, sama z chłopakami jakoś nie lubię, choć nieraz "obrzeżami" się zdarzy przejść. Kurki do prz... czytaj dalej...