I znowu mnie tu tyle czasu nie było. Trzy miesiące to wystarczająco dużo czasu by zatęsknić do mojej pisaniny. Nawet jeśli w życiu prywatnym znów się pozmieniało... jeśli w najbliższym otoczeniu zabrakło kolejnej osoby. Znowu choroba..., szpital..., a potem pustka. Rok temu żegnałam swoją ukochaną Babcię, w tym roku pożegnałam Tatę. Konkretnie to mój Mąż pożegnał Tatę. Ja " tylko" Teścia. Strasznie mnie - nas to wszystko przygnębiło. Nie zdążyłam odżałować Babci, a tu kolejna strata. Kolejnej wartościowej osoby ... czytaj dalej...