Ostatnio świat oszalał - momentami dosłownie - na punkcie nowej hmm... rozrywki, Pokemon GO. Jest na rynku zaledwie kilka dni, a już zebrała krwawe żniwo, w postaci nieuważnych przechodniów czy głupich kierowców łapiących pokemony w czasie jazdy. Czasem ktoś nie wie gdzie postawić granicę i zostaje zastrzelony za wejście na cudzą posesję. Nie wspomnę o włażących na pojugosławiańskie pola minowe. Przy okazji jakieś afery polityczne, gdzie w miejscach związanych z holocaustem możemy znaleźć specjalnego pokemo... czytaj dalej...