Wczesna w tym roku Wielkanoc, bo częściowo marcowa. I wszystko wokół zwiastuje, że to już czas, by planować. A ja, jak co roku planuję paschę. To już rytuał - wybieram przepis, zaopatruję się w to, co niezbędne a finalnie i tak piecze się sernik. Dziś przełom. Oto pascha. Przepis dość wymagający - przede wszystkim uważności i dokładności. Nie należy do banalnych, jednak warto podjąć wyzwanie. Pascha w wersji low carb, a tak naprawdę tradycyjna. Żadnych półśrodków - dobre składniki wymagają odpow... czytaj dalej...