Wigilijny poranek rozpoczynam od pieczenia pierniczków. Uparcie, od kilku lat wstaję wcześnie na tyle, by zdążyć. Dopiekam kolejne, do tych upieczonych wcześniej, z zupełnie innych przepisów. Przez najbliższe tygodnie będą w słoikach, których odkręcanie, to wspomnienie smaków i zapachów grudnia. Część pierniczków dołączana zostaje do prezentów, część zjadana jest w trybie natychmiastowym, na świeżo. 24 grudnia sięgam do tego właśnie przepisu, na pierniczki niezmiennie ulubi...