Z obawą zabieram się za ciasta marchewkowe. Skorzystałam z kilku, może kilkunastu przepisów wymagających wykonania morderczej czynności kuchennej. Tarcia marchewki. Na drobnych oczkach. Zatem wybierałam z reguły przepisy wymagające góra dwóch marchewek. Przy trzeciej ręce drętwieją. Kolejne kryterium - mała ilość oleju, oraz brak sody oczyszczonej. Jej posmak zmienia walory smakowe marchewkowca, co czuć już po jego rozkrojeniu. Chyba, że zupełnie Wam to nie przeszkadza. Ja sody unikam, jeśli to możliwe. Nie... czytaj dalej...