W sobote wybrałyśmy się na spacer do lasu. Naszym celem było złapanie świeżego powietrza oraz zażycie ostatnich letnich promieni słońca :) Wziełyśmy nawet naszego milusińskiego by mógł się wyhasać między drzewami. Gdzieś tam wprawdzie tlił się promyczek nadziei na jakieś grzyby, ale wszyscy dookoła opowiadali, że grzybów nie ma. Niechętnie w to uwierzyłyśmy. Nasze zaskoczenie było więc ogromne, gdy okazało się, że grzyby są, a jak!I to w całkiem zacnych ilościach. Takich, że nasz pies kilka nawet rozdeptał ... czytaj dalej...