Jest okazja, będzie przedprzepisowe „ględzenie” Tłusty czwartek zawsze wywołuje u mnie wspomnienia, a zapach pączków przypomina dzieciństwo. Smród, yyy tzn. zapach, smalcu do smażenia moich smakołyków też nie przeszkadza mi jakoś strasznie, bo przypomina mi aromat, który unosił się w ten dzień rozpusty na klatce schodowej u mojej Babci. A zaznaczyć trzeba, że moja (i zresztą nie tylko moja) Babcia robiła wybitne pączki i chrust. Zresztą ja to miałam wyjątkowo szczęście do babć, nie tylko własnych. Np. Babcia ... czytaj dalej...
Według chrześcijańskiego kalendarza jest to ostatni czwartek przed wielkim postem, znany również pod inną nazwą „zepsuty czwartek”.
Czytaj dalej...O mnie
Dietetyk, doradca żywieniowy, biolog. Jestem pasjonatką kuchni i dobrego zdrowego jedzenia. Uwielbiam podróże i sport.
Ciągle poszerzam swoją wiedzę w oparciu o studia oraz dodatkowe kursy specjalistyczne z zakresu dietetyki, suplementacji oraz coachingu.