Łaził, łaził i w końcu wyłaził. Właściwie nie wiem, dlaczego zawsze się tak nad nim znęcam. Mówię o My. I o żurze, którego właściwie nie robię. Wyszłam za mąż za Ślązaka, który: „żur bym zjadł, jadłbym co tydzień”. Jakoś nie widzę tego „co tydzień”, ale od czasu do czasu faktycznie niech ma. Tak oto kisi się w ciepłej kuchni, zakwas na żur. Przepis prosty, ale nie wiem jak sprawdzi się w zupie. Mam nadzieję, że czegoś nie spieprzę, bo zakwas pachnie już w tej chwili bardzo dobrze. Zreszt... czytaj dalej...
Jajka faszerowane to świetna alternatywa dla zwykłych jajek. Możemy je nadziać pieczarkami, pomidorami, czy też różnego rodzaju rybami.
Czytaj dalej...Babka wielkanocna - wyobrażacie sobie bez niej święta? Chyba śmiało można rzec, że jest bardziej popularnym wypiekiem wielkanocnym niż mazurek.
Czytaj dalej...Sałatki stały się nieodłącznym elementem każdego menu. Jemy je na śniadanie, kolację, a czasami te treściwsze zastępują nam nawet obiad.
Czytaj dalej...