Przepis na : obiad
Nie przepadam za surowymi jabłkami. Jedyne, które jestem w stanie zjeść, to papierówki. I znowu luka w mózgu, kojarzą mi się z moją śląską (lub bardziej wielkopolską) babcią i nie wiem właściwie czemu. Wszystkie inne jabłka jestem w stanie przyswoić jedynie w postaci gotowanej, pieczonej lub smażonej. Chyba każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, miał styczność z ryżem zapiekanym z jabłkami. Prosta potrawa, którą postanowiłam jednak trochę stuningować. Największym strzałem w dziesiątkę była skórka z pomarań... czytaj dalej...