Przepis na : śniadanie
Parę dni temu wrzuciłam zdjęcie tytułowej owsianki na stories na facebooku. Nie spodziewałam się takiego odzewu, serio. Od razu dostałam masę pytań czy przepis pojawi się na blogu, nie mówiąc o odsłonach i polubieniach. Bardzo Wam za to dziękuję. Nie wiem czy to zasługa malin czy czekolady. A może po prostu Was nie doceniam? Widzę mniej więcej co ma największe branie na blogu i wierzcie mi, nie są to owsianki. No nic, to cieszy. Dajecie mi powód do częstszej publikacji owsianek. Od dawna chodziła za mną owsian... czytaj dalej...