Przepis na : śniadanie
Od jakiegoś czasu regularnie dostaję dynie. Różne. Najchętniej zawsze przygarniam hokkaido, bo są najmniej upierdliwe w obróbce (nie trzeba ich obierać). Chętnie biorę także te, z którymi nigdy nie miałam do czynienia. Mam odłożoną np. dynię makaronową. Nie mam pojęcia co z niej zrobię, ale na razie nie muszę z nią robić nic. Leży sobie leniwie i przyozdabia mój domowy przedpokój. A niech leży. Pancakes z dynią. Skąd pomysł? Trochę za dużo dyni pałętało mi się w przedpokoju. Jedną z nich postanowiłam przerobić... czytaj dalej...