Ze 3 lata temu ktoś nam powiedział, że jesteśmy z My zdolni zalać alkoholem dosłownie wszystko. Cóż… staramy się jak możemy. Tym razem, przy okazji zabawy z krówkami, wpadłam na pomysł zalania ich wódką. Jakby nie było, jesteśmy bardziej alkoholowi niż deserowi. Roboty z samym likierem nie było właściwie wcale. Zalałam wódką domowe krówki , codziennie je skrzętnie mieszałam i doglądałam. Minął tydzień, cukierki się pięknie rozpuściły. Doprawiać niczym nie trzeba, krówki są przecież słodkie i aromatyczne. Je... czytaj dalej...