Przepis na : śniadanie
Przepis z soboty, który w sobotę miał być opublikowany. Miał, ale rodzina Wu wpieprzyła się nam na głowę trochę wcześniej. A jak wiadomo… priorytety. Wczoraj z kolei, pół dnia spędziliśmy na lotnisku (kolejna dziwna bania), więc też się nie złożyło. Dziś nadrabiam. Tę potrawę zrobiłam z myślą o wieczornym sobotnim gastro. Na imprezę, do alkoholu – pasuje, idealna po godzinie 23. Jak lubicie zielone oliwki, dorzućcie do tego przepisu, założę się, że będzie jeszcze lepszy (u mnie niestety oliwki wys... czytaj dalej...