Jeżeli robiłam pasty z soczewicy, grochu lub fasoli to zawsze wcześniej ziarna te ugotowałam. Jednak ta pasta powstała przez przypadek. Otóż zrobiłam kiedyś pasztet z soczewicy, który po upieczeniu okazał się bardzo suchy, tak więc postanowiłam go zmielić (wystarczyło udusić widelcem) i dodałam sporo majonezu. Smak pasty bardzo mnie zaskoczył. Zupełnie inny niż z gotowanej, myślę że nawet lepszy. Mój wcześniej przygotowany pasztet z soczewicy, który okazał się bardzo suchy składał się z: 400 g rozgotowanej socz... czytaj dalej...