Prawdopodobnie babeczki powinny być pieczone.. Jednak gdy w grę wchodzi agar, wszelkie obecne zasady chowają się w kąt i można troszeczkę oszukiwać. Zgromadzone zapasy jesiennych jabłek proszą o zjedzenie, dlatego też użyłam ich jako główny składnik mojej (nie)babeczki. Smak jabłka podkreśliłam dodatkiem cynamonu, który po ugotowaniu wraz z agarem, przepełnił swoim zapachem całą kuchnię. Gotową babeczkę posypałam skruszonymi nerkowcami. Istna rozpusta! Przebrnęłam przez dzisiejszy sprawdzian z baroku z zaskaku... czytaj dalej...