Pieczarki z moje własnej uprawy postanowiłam oprawić najprościej jak się da, tak aby nie zagłuszać ich smaku. Miśka jakoś dziwnie zawsze podchodzi do jedzenia „nie ze sklepu” i ostentacyjnie stwierdziła, że nie będzie jeść obiadu, ale jak już nałożyłam sobie porcję na talerz i oddaliłam się na kilka sekund aby skubnąć kilka listów szałwii to usadowiła się przy moim talerzu i zaczęła wyżerać. Ehh …. dzieci. Składniki na 6 porcji: opakowanie makaronu ugotować zgodnie z przepisem na opakowani... czytaj dalej...
100 % weganka