To, że moja wiśnia obrodziła jak szalona już wiecie, do tego obejrzałam ponownie mój ulubiony film (książka była lepsza) „Pachnidło” i tak oto powstała przecudowna konfitura. Zdjęcia nie są w stanie oddać je smaku i aromatu, musicie mi uwierzyć. Moja mam aż się zakrztusiła, gdy powiedziałam jej dlaczego opitoliłam jej lawendę. Musiałam dzielnie walczyć z pszczołami i wszelkiego rodzaju bąkami, no ale skoro nie jem miodu, to muszą być wyrozumiałe i się dzielić. Składniki na 5 słoików 200 ml : 2,5-3 kg... czytaj dalej...
100 % weganka