O takiej wersji naleśników słyszałam już kilkakrotnie, jako, że uwielbiam kaszę mannę (chyba mama za często mnie nią nie karmiła jak byłam mała, bo większość znanych mi osób jej nie znosi ;)) musiałam spróbować. Wyszły rewelacyjne, lekko słodkie choć bez cukru, wcale się nie rozpadały podczas smażenia i okazały się elastyczne jak "normalne" naleśniki, a na pewno są od nich zdrowsze. Kasza manna powstaje podczas przemiału pszenicy. Zawiera wiele cennych składników odżywczych (witaminy B1, B2, PP, B6, kwas fo... czytaj dalej...