A kysz! plotkarze...

A kysz! plotkarze...

A kysz! plotkarze...

Jakiś czas temu pod wpływem niesympatycznych doświadczeń popełniłam wpis odbiegający bardzo mocno od tematu kuchni. Pamiętacie, kiedy pisałam o niewtykaniu nosa w nieswoje sprawy ? Na pewno pamiętacie, bo wpis ma nadal rekordową ilość wyświetleń. Temat przypomniał mi się podczas świątecznych spotkań i telefonicznych rozmów. Zaskoczeni? Sama byłam zaskoczona, kiedy rozmawiając z kimś usłyszałam lekko obrażony i lekceważący ton tej osoby. Rozmowa niby przebiegła spokojnie, niby świątecznie, niby sympat... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Codzienna kuchnia niecodzienna

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.