Czekam na wiosnę, ale na razie zielono to tylko… na moim talerzu. Dziś usmażyłam szpinakowe naleśniki – zielone, pyszne i uniwersalne. Można je jeść na słodko, na wytrawnie, na stojąco i na siedząco – dla każdego coś pysznego! Szpinak w smaku praktycznie niewyczuwalny, więc to świetny sposób, żeby przemycić trochę zieleniny nawet największym sceptykom. Bo kto powiedział, że zdrowe nie może być smaczne i zielone jednocześnie? Zielona magia – moje ulubione szpinakowe naleśniki – kolor, smak i zdrowie K... czytaj dalej...
Molekularny biolog z wykształcenia, kulinarna blogerka z zamiłowania