Podoba rozpieszcza nas totalnie, już drugi tydzień ciepła i słońca. Taka rekompensata za miesiąc deszczu to ja rozumiem, oby tak dalej było. Niech lato oczywiście też jest takie piękne. Pomału zaczynam żyć przygotowaniami do wyjazdu czyli zaczynam robić jak ja to nazywam spis powszechny lub ewentualnie remanent. Śmiejcie się ale jeśli czegoś nie spiszę i nie wezmę z polski będę musiała się obejść przez kolejne miesiące bez danej rzeczy a czasami bywa to bardzo niekomfortowe. Robiąc taką listę muszę pr... czytaj dalej...
ciastkarnia na kruchym spodzie