O tym cieście przypomniała mi moja córka, która stwierdziła, że dawno go nie jadła. Zapytałam ją więc, gdzie jadła pleśniaka , gdyż ja nie robiłam go tyle lat, że nie mogła pamiętać jego smaku:) Odpowiedziała, że u siostry ciotecznej:)) I tak od słowa, do słowa postanowiłyśmy upiec ciasto.Tylko jak okazało się, ze nie mam w domu dżemu, postanowiłyśmy odłożyć pieczenie na później. Ale przecież jabłek ci u mnie dostatek, tak więc zrobiłyśmy pleśniaka z jabłkami zamiast dżemu. Może nie był ta...