Ostatnio nazrywałam sobie dość dużą ilość porzeczki czarnej. Z jednej części zrobiłam dżemy, z innej kompoty, a z resztę postanowiłam użyć do ciasta. Wyszukałam w ,, Oliwii" przepis na z owocami i robię. OK, ciasto wstawione, w końcu upieczone, ale zbyt gorące. Wszyscy czekają na to, kiedy wystygnie i kiedy będzie można go pokroić. Dzieciarnia się nie cierpliwi. Nareszcie moment konsumpcji nadszedł...... i co się okazuje? Ilość cukru dodana do tej ilości porzeczki jest niewystarczająca. Czyli kwaśne niesamowicie :) ... czytaj dalej...