Jutro mój syn zostanie pełnoprawnym uczniem szkoły podstawowej, czyli ślubowanie pierwszoklasistów tuż,tuż . Z tej okazji postanowiłam zrobić deser, którego nie jadłam już od wieków. Kiedyś bardzo często gościł na naszym stole,lecz od ładnych kilku lat leży sobie zapomniany w moim domowym archiwum. Uwielbiam momenty, gdy mogę wspomnieniami cofnąć się do lat dzieciństwa, a ten deser to jeden z owych momentów. Polecam go wszystkim i tym mniejszym, i tym starszym. Przepis podam teraz, a wieczorkiem dorzucę zd... czytaj dalej...