Bawole oko

Bawole oko

Bawole oko

Dziś miałam urwanie głowy- dosłownie, przez calutki dzień. I musiałam jechać do szkoły do dzieciaków, i zakupy i jeszcze małżonek chciał ciasteczek do kawy. A ze wczoraj nie chciało mi się już nic upiec, to dzisiaj jak najbardziej tak. Tylko, że wróciliśmy dość późno. Lecz dla chcącego, nic trudnego. I tak oto mamy dziś do kawki bawole oko . Chociaż nie wiem czemu tak się nazywa to ciasto. Mnie w ogóle tak się nie kojarzy.   Lecz nie ja wymyślałam nazwę.  Ale w smaku jest bardzo fajniutkie, takie ... czytaj dalej...

Czytaj dalej na blogu Ciasteczkowy Potwór

Dodaj komentarz

Podpisz się pod komentarzem.