Przepis na : śniadanie
W okresie upałów lubię wstać wcześnie rano, jest chłodno, cisza. Wtedy mogę pozwolić sobie na włączenie na chwilę piekarnika. I tego dnia własnie tak było. Świetnie się złożyło, bo w lodówce miałam porzeczki, agrest i wiśnie z działki. Z zamrażarki wyciągnęłam jeszcze jagody, jeżyny, maliny i kilka truskawek.Upiekłam sobie takie śniadanie. Kurcze, nigdy nie jadam porzeczek na surowo, tak prosto z miski, a to było takie smaczne i co mnie zdziwiło najbardziej, bardzo syte. Po kilku łyżeczkach byłam najedzona, po... czytaj dalej...