W niedzielę na obiad zrobiłam gulasz wołowy. Jem w sumie niewiele mięsa i jeśli robię cokolwiek mięsnego na obiad, to bardziej ze względu na męża i dzieci. Oni są wyjątkowo mięsożerni. A ja mogłabym poprzestać na plasterku dobrej szynki w kanapce, a zamiast gulaszu do kaszy, wolę samą kaszę ze szklanką zimnego mleka. Czytaj więcej » czytaj dalej...
Jest bardzo wiele rodzajów mięsa, począwszy od najbardziej popularnej w Polsce wieprzowiny czy drobiu, kończąc na mniej popularnej wołowinie, jagnięcinie lub cielęcinie.
Czytaj dalej...