Kocham, kocham jesień za to, że można siedzieć w domu i nosa za drzwi nie wystawiać! Lubię lato, lubię gdzieś pojechać, pójść na spacer, nad wodę, na wakacje. Ale kiedy przychodzi ten październikowo-listopadowy czas to cieszę się w środku siebie jak małe dziecko, że w końcu bezkarnie mogę pochodzić w piżamie do południa i nikt mi nie będzie mówił: wychodzimy, wychodzimy, szkoda takiej pogody! Lubię kiedy pierwszy raz w sezonie odpalamy kozę (czyli taki wolnostojący kominek). Lubię, kiedy fajny rodzinny f... czytaj dalej...