Ciasto tak czekoladowe i kaloryczne, że słabo mi na samą myśl :) Jesz jeden kawałek i masz dość na kolejne trzy miesiące. Albo masz dużą rodzinę i z jednej strony nie chcesz się narobić piekąc trzy rodzaje ciasta. Wtedy pieczesz takie oto czekoladowe ze śliwką, goście jedzą po jednym kawałku i niczego więcej już nie tkną, obiecuję. No, to z taką reklamą i rekomendacją zapraszam do przetestowania przepisu. Może w Walentynki? Taki żart ;) W miesiącach jesienno-zimowych lubię takie ciasta cięższe i... czytaj dalej...