Z góry zaznaczam, że ten wpis jest tylko dla mięsożerców o mocnych nerwach. Uprasza się uprzejmie by wegetarianie go nie czytali. Serio, serio… Trochę spóźniona ta moja relacja, ale zwyczajnie doba jest dla mnie za krótka by wszystko ogarnąć. Czytaj więcej » czytaj dalej...