Z cyklu dobrodziejstw domowej spiżarni, bo żeby można było jesienią i zimą delektować się smakiem tej rozgrzewającej nalewki musimy nastawić ją na wiosnę, aby swoje odstała. To jedna z zacniejszych nalewek jakie maiłam okazję kosztować, choć niezmiennie liderką jest dla mnie aroniówka. Przepis podaję Wam na 3 do 3.5 litra gotowej nalewki, możecie ją oczywiście zmodyfikować wg. swoich potrzeb. Składniki: - 40 do 50 dag imbiru - 6 dużych cytryn - 1/2 litra miodu - 30 dag cukru białego lub trzcinowego Jeśli robi... czytaj dalej...
Inspiruje mnie to co nowe i czego jeszcze nie znam. Smakuję, gotuję... i już nie mówię „nigdy”...